0
achal 4 kwietnia 2017 17:06
Zimowe ferie zdecydowaliśmy się spędzić na Fuerteventurze. Na bazę wybraliśmy spokojną miejscowość Costa de Antigua. Dla nas ważne było, by hotel znajdował się mniej więcej w środku wyspy co ułatwia zwiedzanie. Tak więc w połowie lutego zakotwiczyliśmy w hotelu, niemal na końcu pasa startowego, portu lotniczego na Fuerteventurze.
Na wyspie spędziliśmy 9 dni, wypożyczonym samochodem przejechaliśmy ponad 1000 km (ceny są bardzo niskie, za 165 euro mieliśmy Dacię Duster z pełnym ubezpieczeniem, cena benzyny nie przekracza euro). Czasem szukaliśmy słońca, czasem żałowaliśmy, że nie zabraliśmy sandałów.
Wyspa urzeka ciszą i możliwością spędzenia urlopu bez tłumów. Wszechobecne wiatraki robią wrażenie, jakbyśmy przenieśli się do La Manchy. Każdy tu znajdzie coś dla siebie.

Zapraszam na fotorelację.

Dodaj Komentarz